przedstawiam historię pewnej dupki reduktora w której zakręciła się tuleja , nie po raz pierwszy z resztą .
Kolejność zdjęć przypadkowa i nie jest kolejnością prac prowadzonych na detalu
było ogromne ryzyko ,że operacja się nie powiedzie, ponieważ wymiar korpusu nie pozostawiał ŻADNEJ granicy błędu czy tolerancji w obróbce wstępnej ,jednak pomimo niesprzyjających okoliczności wszystko poszło zgodnie z planem i praca zakończyła się sukcesem , oby tylko wał dali już bez bicia bo niedobrze mi się robi na myśl ,że trzeba by to naprawiać po raz kolejny , trzeci …
Na kilku zdjęciach widoczna jest operacja centrowania otworu pod tuleję z brązu fosforowego….jak widzicie korpus do tej czynności jest odwrócony do góry “kołami”-jest to jedyny sposób na centrowanie wg.bazy fabrycznie roztoczonej szyjki…..